Cześć i czołem, duch pod stołem! Dzisiaj przyszedł moment na podsumowanie kwietnia, który był dosyć dobrym (jak na mnie) miesiącem pod względem czytelniczym, udało mi się przeczytać pięć książek. Do mojej biblioteczki dołączyło także kilka pozycji, które zaprezentuje wam w oddzielnym poście. Zaczynajmy!
Pierwszą i najlepszą książką przeczytaną przeze mnie w kwietniu jest "Harry Potter i Czara Ognia". Wiele osób uważa czwarty tom za swój ulubiony, a ja z przyjemnością dołączyłam do tego grona. Jednak moje zdanie może jeszcze ulec zmianie, bo pozostałe tomy są jeszcze przede mną.
W przerwie od nauki przeczytałam "Małego księcia", który był bardzo przyjemnym powrotem do czasów dzieciństwa.