"Trudno mówić o rozczarowaniu, gdy potwierdzają się twoje oczekiwania."
Tytuł: "13 powodów"
Autor: Jay Asher
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 272
Moja ocena: 4.5/5 ★
Clay Jensen po powrocie ze szkoły przed drzwiami swojego domu znajduje paczkę. Są w niej taśmy magnetofonowe nagrane przez Hannah, która kilka tygodni temu popełniła samobójstwo. Jest trzynaście powodów jej śmierci, a Clay jest jednym z nich, chociaż nie ma pojęcia dlaczego znajduje się na liście Hannah. Clay słuchając nagrań staję się świadkiem cierpienia i samotności koleżanki z klasy.
Czytając książkę miałam wrażenie, że znałam Hannah. Miałam wrażenie, że razem z Clayem słucham nagrań. Miałam wrażenie, że sama uczestniczyłam w niektórych sytuacjach. Niekiedy miałam wrażenie, że jestem Hannah. Dawno żadna powieść nie wywołała u mnie takich uczuć, nie mogłam oderwać się od lektury. Często książki mnie nudzą, jednak tu nie było ani jednej takiej strony, chociaż przez pierwsze trzy strony nie wiedziałam co się dzieje.
Ogromnym plusem jest brak "pięknych" opisów miejsc, przyrody itp. Tutaj jest to po prostu niepotrzebne, Jay Asher doskonale wiedział co robi. Dzięki temu zabiegowi mogłam całą swoją uwagę poświecić opowieści Hannah.
Postacie, które przedstawia nam Hannah są dobrze dopracowane, nie mam względem nich żadnych zastrzeżeń, jednak nikt poza samą Hannah nie zapadnie mi w pamięć. Pomimo wszystko Zach kojarzy mi się dobrze, lepiej niż Clay. Może dlatego, że w serialu gra go Ross Butler, którego bardzo lubię. Clay chwilami okropnie mnie irytował, wiem, że znajdował się w bardzo trudnej sytuacji, jednak miałam dość jego narracji.
Nie mogę się do niczego przyczepić, jednak nie jest to najlepsza książka jaką czytałam i nią nie zostanie. Uważam, że każdy powinien się z nią, lub serialem na jej podstawie zapoznać. Być może powieść nic nie wniesie do waszego życia, ale może też dużo zmienić. Gdyby każdy człowiek na świecie przeczytał "13 powodów"i wziął sobie przekaz do serca moglibyśmy zapobiec wielu nieszczęść. Nie wiem, czy wytrzymałabym sama ze sobą, gdyby ktoś przeze mnie postanowił zakończyć swoje życie, pewnie nie wybaczyłabym sobie do końca życia.
Trzymajcie się!
Ostatnio sporo o tej książce (jak i o serialu ;P) słyszę. Może i ja kiedyś się na nią skuszę :D Ale to chyba nie teraz ;P
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Serial też jest dobry, bardziej rozwinięty :)
OdpowiedzUsuń