"By zniszczyć potwora, wcale nie potrzeba innego potwora. Potrzeba światła, które przegna mrok."
Tytuł: "Dziedzictwo ognia"
Autor: Sarah J. Maas
Seria: Szklany tron
Tom: 3
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 654
Moja ocena: 5/5 ★
Zacznijmy od tego, że prawie wszyscy mówią, że seria Szklany tron z tomu na tom jest coraz lepsza. Po "Koronie w mroku" sądziłam, że to po prostu niemożliwe, jednak po lekturze Dziedzictwa ognia boję się co autorka wymyśli w kolejnych tomach. Ktoś powiedział mi, że w tym tomie wszystko zaczyna się zmieniać, jest coraz więcej wątków fantastycznych, coraz więcej bohaterów i jest to szczerą prawdą. Jeśli nie podobał wam się pierwszy, czy nawet drugi tom uważam, że warto sięgnąć po "Dziedzictwo ognia".
Książka zawiera rozdziały z perspektywy Celeny/Aelin, Mamon a także rozdziały z królestwa, których bohaterami są między innymi Dorian, Chaol i Aedion. Nie mam pojęcia, które najbardziej mi się podobały, ale na rozdziały z królestwa czekałam chyba najbardziej.
Mogłabym pisać o tej książce godzinami, ale jestem 'dobrym człowiekiem' i nie chcę nikomu zaspojlerować, więc w skrócie: Celena, aby zdobyć cenne informacje musi nauczyć się panować nad swoim darem, pomaga jej w tym Rowan. Mamon wraz z innymi wiedźmami musi zapanować nad swoimi wywernami, nawet nie będę starać się wytłumaczyć, czym jest wywerna, można powiedzieć, że to 'zwierzę'. To co dzieje się w królestwie zostawię pod znakiem zapytania.
Jak wiecie, albo i nie, zwykle nie pałam miłością do żeńskich bohaterek, tutaj też nie ma wyjątku. Celena okropnie mnie irytowała, nie potrafię wytłumaczyć dla czego, po prostu jej nie lubię. Jeśli chodzi o Chaola to pozostaje obojętna, jest bo jest, ale gdyby go nie było przeżyłabym. Dorian, och Dorian... UWIELBIAM GO! Mam ochotę wykrzyczeć to całemu światu. Jak zapewne zauważyliście bardzo lubię Doriana, jednak jego wybranka... Nie wiem czy nie lubię jej ze względu na Doriana, czy z innego względu. Aedion wkupił się w moje łaski, może nie zostanie moim crushem, bo w porównaniu z Dorianem przegrywa z kretesem. Podczas czytania znalazłam zdanie, które bardzo trafnie opisuje Aediona "Wyglądał na człowieka, który jest w stanie wejść do piekła i wyjść stamtąd z uśmiechem na twarzy". Mamon jest cudowną postacią, tak samo jak jej wywerna Abraxos. Co do Rowana ma mieszane uczucia, nie wiem co o nim sądzić.
Styl Sarah J. Maas bardzo lubię, przyjemnie czyta się jej książki, jednak nie jestem znawcą w tym temacie i myślę, że lepiej będzie, jeśli zostaniemy przy tym krótkim opisie.
Książka zawiera rozdziały z perspektywy Celeny/Aelin, Mamon a także rozdziały z królestwa, których bohaterami są między innymi Dorian, Chaol i Aedion. Nie mam pojęcia, które najbardziej mi się podobały, ale na rozdziały z królestwa czekałam chyba najbardziej.
Mogłabym pisać o tej książce godzinami, ale jestem 'dobrym człowiekiem' i nie chcę nikomu zaspojlerować, więc w skrócie: Celena, aby zdobyć cenne informacje musi nauczyć się panować nad swoim darem, pomaga jej w tym Rowan. Mamon wraz z innymi wiedźmami musi zapanować nad swoimi wywernami, nawet nie będę starać się wytłumaczyć, czym jest wywerna, można powiedzieć, że to 'zwierzę'. To co dzieje się w królestwie zostawię pod znakiem zapytania.
Jak wiecie, albo i nie, zwykle nie pałam miłością do żeńskich bohaterek, tutaj też nie ma wyjątku. Celena okropnie mnie irytowała, nie potrafię wytłumaczyć dla czego, po prostu jej nie lubię. Jeśli chodzi o Chaola to pozostaje obojętna, jest bo jest, ale gdyby go nie było przeżyłabym. Dorian, och Dorian... UWIELBIAM GO! Mam ochotę wykrzyczeć to całemu światu. Jak zapewne zauważyliście bardzo lubię Doriana, jednak jego wybranka... Nie wiem czy nie lubię jej ze względu na Doriana, czy z innego względu. Aedion wkupił się w moje łaski, może nie zostanie moim crushem, bo w porównaniu z Dorianem przegrywa z kretesem. Podczas czytania znalazłam zdanie, które bardzo trafnie opisuje Aediona "Wyglądał na człowieka, który jest w stanie wejść do piekła i wyjść stamtąd z uśmiechem na twarzy". Mamon jest cudowną postacią, tak samo jak jej wywerna Abraxos. Co do Rowana ma mieszane uczucia, nie wiem co o nim sądzić.
Styl Sarah J. Maas bardzo lubię, przyjemnie czyta się jej książki, jednak nie jestem znawcą w tym temacie i myślę, że lepiej będzie, jeśli zostaniemy przy tym krótkim opisie.
Trzymajcie się!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz