Jeśli śledzicie mnie na instagramie z pewnością wiecie, że oglądam dużo seriali i w związku z tym postanowiłam, że co jakiś czas podzielę się z wami moimi ulubionymi. Zaczynajmy!
Na pierwszy ogień idzie Teen Wolf (Nastoletni wilkołak), czyli mój ulubiony serial. W tym serialu uwielbiam wszystko; aktorów i postacie, które grają (z małymi wyjątkami), fabułę i pomysł (zdaję sobie sprawę, że nie jest to serial najwyższym lotów), sceny akcji, które z czasem są coraz lepsze. Nie mogę wybrać najlepszego czy najgorszego sezonu, bo wszystkie bardzo mi się podobały, no może oprócz pierwszego. Do tej pory wyszło sześć sezonów (w lecie ma być sezon 6B), więc z nadrabianiem może być trochę ciężko, ale myślę, że do lata zdążycie.
Teraz będę mało orginalna, bo wspomnę o Riverdale, czyli serialu, który jest teraz bardzo popularny i nie znam osoby, której by się nie podobał. Bardzo podobają mi się tutaj postacie, nie są głupie, jeśli wiecie o co mi chodzi. Wyjaśnię to na przykładzie: dziewczyna nie rozpacza, gdy chłopak, którego kocha ją odrzuci, a jej przyjaciółka nie pociesza jej w typowy sposób (ok, to może nie mieć sensu, ale, jeśli oglądacie Riverdale na pewno wiecie o co mi chodzi). Dodatkowo serial jest bardzo estetyczny, a aktorzy/aktorki przystojni/bardzo ładne.
Trochę o fabule: po rozpoczęciu roku szkolnego w Riverdale, tragiczna śmierć dotyka jednego ze szkolnych złotych chłopców – Jasona Blossoma i od tej pory nic już nie jest takie samo. Archie Andrews jest nadal typowym amerykańskim nastolatkiem, ale wydarzenia lata spowodowały, iż chce on związać swoją przyszłość z muzyką. Nie ma niestety nikogo, kto mógłby być dla niego mentorem. Nic nie da nawet pomoc szkolnego przyjaciela Jughead Jonesa. Dziewczyna z sąsiedztwa – Betty Cooper ukrywa uczucia, którymi darzy Archiego. Do szkoły natomiast przybywa nowa dziewczyna – Veronica Lodge i coś zaczyna iskrzyć między nią a Archiem. To oczywiście tylko kilka głównych postaci i niewielki procent ich życiowych rozterek. ~ zródło
Ostatni serial będzie trochę inny, a mowa o The Crown (Korona), czyli serial o Elżbiecie II, który jest zrobiony genialnie. Nigdy nie interesowałam się takimi rzeczami, ale tutaj nie ma miejsca na nudę! Wiadomo, serial jest opary na faktach i akcja nie pędzi jak w np, Teen Wolf'ie. Gra aktorska jest na bardzo wysokim poziomie. Do tej pory wyszedł tylko jeden sezon, a odcinki są małymi filmami, trwają ok. 60 minut. Nawet jeśli nie interesujecie się historią uważam, że warto zapoznać się z tym serialem. Moim znienawidzonym bohaterem jest mąż Elżbiety, Phillip, który jest tutaj okropny.
Oglądacie jakieś seriale? Jeśli tak, to koniecznie podzielcie się tytułami w komentarzach. Trzymajcie się!
Pierwszy sezon Teen Wolfa już za mną. Nie mogę doczekać się aż obejrzę kolejne sezony.
OdpowiedzUsuńRiverdale i The Crown też oglądam i bardzo mi się podobają.
Uwielbiam również Doctora Who, Sherlocka, Bones i Victorię😍😍
Pozdrawiam
mylovearebooks.blogspot.com
Oglądam Sherlocka, ale już się pogubiłam i muszę zacząć oglądać od początku :)
UsuńJa seriale zaczęłam oglądać niedawno- dwa tygodnie temu (z początkiem ferii :p). Póki co oglądam trzy: Skam (od którego zaczęłam, ponieważ dzięki krótkim odcinkom łatwiej było mi jakoś wejść w oglądanie seriali i znaleźć czas), Victorię (którą zaczęłam oglądać ze względu, że obejrzałam pierwszy odcinek w telewizji i bardzo mi się spodobał), oraz wspomniane przez ciebie Ricerdale :D O Teen Wolf słyszałam wiele pochlebnych opinii, lecz trochę przestraszyła mnie ilość sezonów i odcinków do nadrobienia :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne posty :D
Julka z julyinthebookland.blogspot.com
Skam też oglądam i bardzoo lubię <3 Faktycznie w Teen Wolf'ie jest dużo do nadrobienia, ale serial jest cudowny <3
UsuńOglądałam całkiem sporo seriali, czasem więcej niż czytam. Ostatnio nie mam czasu ani na jedno ani na drugie, tylko w każdy piątek Riverdale i czasem w środku tygodnia PLL. Jednak nie będę zaprzeczać, że seriali się trochę naoglądałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
https://myszkarecenzuje.blogspot.com